3 października klasa I LO wzięła udział w wycieczce programowej do Krakowa. Uczniowie pod opieką P. Agaty Flagi i wychowawczyni P. Teresy Stachoń najpierw obejrzeli bardzo dobrze zrealizowany spektakl teatralny "Antygona" w Nowohuckim Centrum Kultury. Następnie zwiedzali Katedrę na Wawelu wraz z grobami królewskimi i dzwonem Zygmunta oraz muzeum katedralne, gdzie można podziwiać m.in. włócznię Św. Maurycego podarowaną przez cesarza Ottona III Bolesławowi Chrobremu w roku 1000! Należy podkreślić, że uczniowie Szkół Jadwiżańskich mają wolny wstęp do katedry. Szczególną uwagę poświęcono śladom Świętej Jadwigi Królowej: ołtarz z czarnym krzyżem i relikwiami Patronki oraz piękny sarkofag. W muzeum można zobaczyć wyjęte z niego skromne insygnia królewskie Jadwigi. Jej ślady są obecne również w kościele Karmelitów „na Piasku” – to był kolejny, ważny punkt programu. O związkach Królowej z tamtejszym miejscem, o stópce Jadwigi, o cudownym obrazie Matki Bożej oraz o Janie Matejko barwnie opowiadał proboszcz parafii - Ojciec Karol. Uczniowie mieli szansę obejrzeć m. in. niezwykły zbiór starodruków w klasztornym muzeum – np. jedna z ksiąg waży 80 kg i jest napisana ręcznie na skórze jagnięcej, zajęło to autorowi 20 lat. Są tam również księgi z XIV wieku oraz jedna tysiącletnia strona rękopisu. Podziwiać można również szczerozłote monstrancje i szatę liturgiczną z namiotu tureckiego zdobytego pod Wiedniem przez króla Jana Sobieskiego. Na taką wizytę mają szansę nieliczni miłośnicy Krakowa, gdyż kościół Karmelitów nie jest dostępny dla zwiedzających. Ostatnim punktem programu była wizyta w Bonarce. Wycieczka przebiegała szybko, toteż nie było wiele czasu na zdjęcia, ale zdążyliśmy uwiecznić dotknięcie serca dzwonu Zygmunta oraz zatrzymać się na Plantach przy ławeczce słynnego polskiego matematyka Stefana Banacha w rozmowie z Ottonem Nikodymem, przygotowanej według projektu profesora Stefana Dousy, który obdarował swoimi pracami również naszą Szkołę.
Podzielę się z Państwem następującą refleksją: wielu osobom, również niektórym naszym uczniom, Kraków kojarzy się z możliwością udanych zakupów w licznych galeriach handlowych. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że mamy tylko 60 km, aby znaleźć się w miejscu, gdzie od wieków słychać bicie serca Polski, gdzie mamy takie skarby, których mogą nam zazdrościć inne nacje, chociażby Amerykanie. Mijaliśmy wiele grup wycieczkowych, prawie wszystkie obcojęzyczne. Wiedzą, że warto przyjechać do Krakowa. I my odkrywajmy na nowo to cudowne miasto.
Teresa Stachoń